poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 32

Jay spojrzał się na mnie, i na moją nogę. Była ona cała spuchnięta.

- Trzeba jechać z nią do lekarza. Może być skręcona, złamana. /zrobiłam zaszokowaną minę/ Nie martw się.

Jay przytulił mnie. Wtedy do pokoju wpadł Max. Ten zawsze wchodzi w nieodpowiednim momencie. Podszedł do Jay'a i odepchnął go.

- Nic ci nie jest.? Max
- Nie chyba coś mam tylko z nogą.
- Co za ....
- Max pamiętaj że ona jest w ciąży.
- W dupie to mam. Mogłaś jej oddać.
- Jak to bym ja była w ciąży, i ktoś by mi oddał co byś zrobił.?
- No załatwił to po swojemu.

Widziałam że aż się w nim gotuje. Przytuliłam się do niego i spytałam się czy nie zrobiłby mi okładu. On zgodził się i wyszedł.

- Przepraszam cię za niego, jest zdenerwowany. Mówiłam wam że to nie będzie jego dziecko.
- No miałaś racje.
- Jak już się będzie upierać, to pójdziemy do lekarza i dowiemy się kiedy zaszła w ciąże. Tyle że ona nie pójdzie bo się będzie bała że wszystko wyjdzie na jaw.

Tak sobie jeszcze gawędziłam z Jay'em. W którymś momencie zasnęłam. Obudziłam się o dziwo koło Max'a. Noga mnie już prawie wcale nie bolała. Spojrzałam się na zegarek, było już grubo po 12. Wtedy do pokoju wpadł Siva.

- Max wstawaj za dwie godziny mamy być na próbie. Pod wieczór, mamy jakiś występ.
- Mhh zaraz.

Wtedy wskoczyłam na niego. Od razu się obudził. Teraz tak mnie zrzucił że to on był na mnie. Siva wycofał się i wyszedł.

- Uuu cóż za powitanie.
- No hej.

Pocałowałam go, a potem jakoś się wyślizgnęłam i uciekłam do łazienki. Słyszałam jak Max wstaje i szuka czegoś w szafie. Po chwili przyszedł do mnie, pocałował mnie i krzyknął.

- Kocham cię. Będę o 18, bądź gotowa.
- Ale na co.?
- Zabieram cię na koncert.

Wybiegł po chwili usłyszałam trzaśnięcie drzwiami na dole i klakson samochodu. Po chwili zrobiło się bardzo cicho. Nie byłam przyzwyczajona do takiego spokoju. A więc zadzwoniłam do Nareeshy.

- No hejka słonko, nie zabili cię tam jeszcze.?
- Hej.. No właśnie jakimś cudem jeszcze żyje. Słuchaj nie miałabyś ochoty wpaść.
- No dobra będę za jakieś 20 minut. Wezmę ciuchy, to razem się przygotujemy.
- Dobra to czekam na ciebie.

Potem zadzwoniłam do Kelsey, nasz rozmowa wyglądała podobnie. Pierwsza o dziwo przyszła blondynka. Wpuściłam ją do środka, a za jakąś minutę do domu weszła Nareesha. Obie miały ze sobą Martinii, ja miałam jeszcze te co kupił mi Max. Poszłam po kieliszki i wróciłam z nimi do salonu. Postanowiłyśmy włączyć sobie jakieś dwa filmy. W końcu była dopiero 13, a oni będą o 18. Na początek poszedł "Magic Mike", a potem "Zakochani w Rzymie". Około 17, byłyśmy już troszkę wstawione.Postanowiłyśmy pójść, i zacząć się przygotowywać. Ja ubrałam to, Nareesha to, a Kelsey to.   Wtedy do domu wpadki chłopacy. Przyszli do nas, Max Siva i Tom. Oni wszyscy trzymali w ręce pustą butelkę/ Spojrzeli się na nas z wyrzutem.

- Upsss. Kels
- Dziewczyny czy wiecie jak wy wyglądacie .? Siva
- No normalnie. Nareesha
- Ledwo na nogach stoicie. Max
- Wcale nie. Tylko troszkę napite jesteśmy. Sophia
- Idę zrobić naszym alkoholiczką kawę. Może uda nam się je trochę do porządku doprowadzić.

Tom wyszedł a reszta stała i czekała na oklaski.. :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwsza sprawa:
Zapraszam wszystkie dziewczyny na bloga mojej BFF. :)
http://chasingthesunthewaanted.blogspot.com/
Liczę na was :*
Druga..
Dziewczyny czy was pogięło (że tak ładnie powiem.) 12 255 wyświetleń .!!!!
Dobrze że siedziałam, bo już dawno gleba by była. :P
Druga rzecz..
Specjalny dedyk dla:
Kingi :** za to że mnie tak ciągle namawiasz na pisanie .. :)
Magical :** dla ciebie moja matko .! Za to że ciągle "zmuszasz" mnie do pisania ^^

I dla wszystkich czytających :*
Rozdział pisany przy pisaniu SMS z Kingą, Magical i kolegą :D
Oraz no wiadomo przy muzyce..
Liber feat. Mateusz Mijał - Winny <3
Następny rozdział = 14 komentarzy..
Dacie radę .? *.*




12 komentarzy:

  1. zacny rozdział, zacny ^^
    w końcu ktoś musi 'kazać' Ci pisać, bo sama do roboty się nie weźmiesz xd
    no baa.. jak piszemy ze sobą to mamy wenę ^^
    kolega? ;o i ja jeszcze nic o nim nie wiem? ja Ci dam :)
    oo.. ^^ dzięki za specjalnego dedyka ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Wii ^^ wracam z wakacji wchodzę na twoje opo patrze a tu do przeczytania mam 5 rozdziałów <3 i ten bezcenny zaciesz pisz szybko następny ^.^ bo ten tak jak te wcześniejsze jest zacny ♥
    + zapraszam na mojego bloga http://the-5-girls.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale odczułam ulgę że ta typiara nie jest w ciąży z Nathem...
    Uff...
    Rewelacyjny rozdział :***
    Uwielbiam Twoje opowiadanie :)
    I chcę ciągle więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeej Kinga zaciesz dodałaś rozdział. *.* JuŻ, nawet nie mówię, że chcę następny bo to jest pewne. ^^ Pisz dalej! Dziękuję za dedyk. < 3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uhuhu... Magic Mike *.* Jaki czad. xD
    Rozdział - cacko! :D ♥♥
    To sie dziewczyny napiły ;p
    Czekam na następny rozdział :)
    Weny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Magic Mike ! byłam na tym w kinie xd
    zajebisty film tak samo jak ten rozdział ^^
    nie ma to jak się zdrowo napić ;d
    czekam na więcej ;p
    kocham <333
    PS . Też lubię tą piosnkę ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny rozdział!
    No na piły się, ciekawe czy kawa im pomoże?! ;]
    Ja CHCE szybko nastpny już teraz pisz szybko!
    Proszę 8|
    Szybko JA CHCE ROZDZIAŁ!
    Weny, kochana! ;] ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Liber feat. Mateusz Mijał - Winny <3 Aaa kocham tą piosenkę ;)
    Zajebisty jak zawsze ;***
    Czekam na next ;))

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. super rozdział
    następny proszę

    OdpowiedzUsuń
  10. rewelacyjny rozdział milordzino ;**
    Się wzięły spiły no xD
    Ale będzie git ;)
    Wyjdą w całości i wrócą chyba też;)
    Czekam na więcej ;)
    Gratuluję tylu wyświetleń, choć mnie to nie dziwi, bo TO OPO. to jest istne cudeńko ;**
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale się poooorobiło. ; o
    Dawaj nexta kochana ! :*
    ♥.

    OdpowiedzUsuń
  12. no sprawy się nieco pokomplikowały.:) Nathan teraz Max. :* na masakra nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.♥ dawaj szybko nexta kochana. :* ♥ x

    OdpowiedzUsuń