Weszliśmy na górę, do mojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku. Zayn chciał coś powiedzieć ale położyłam my na usta palec. Skinęłam w kierunku garderoby. Na miny spytał "o co chodzi". Podeszłam do drzwi i z impetem je otworzyłam. I tak jak myślałam, siedział w niej mój braciszek.
- A nie mówiłam .? Co tutaj robisz .?
- Szukam .
- Czego .?! W mojej szafie .?!
- No dobra miałem przyjść zobaczyć co robicie.
- A czyli zdradziłeś mnie.? Jak do ciebie przychodzą w nocy laski to ja muszę być cicho i nic nie mówić.
- Ale to nie tak.
- Wynoś się.
Wyrzuciłam go za drzwi, mruknęłam "dom wariatów" Zayn śmiał się i powiedział że nawet jak się denerwuje to wyglądam pięknie. Podziękowałam i weszłam do garderoby wyciągając ciuchy na zmiane. Przecież nie będę paradowała w jego rzeczach.
- Zayn idę się tylko przebrać. Jak wypiore rzeczy to ci je oddam.
- Nie musisz ich prać.
- No gdzie tam przecież w nich chodziłam.
- Wypiore sobie w domu na prawdę.
- Jak chcesz za 10 minut wracam,
- Okej.
Weszłam do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam się w żółte rurki, białą bluzkę z misiem i napisem "Game Over" (tak wiem Nathan ma taką samą, ale ja mam damską.), czarne Vans'y, niebieski fullcap z ciastkiem. Wyszłam do Zayna, który stał przy moich zdjęciach. Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam że trzyma mój zeszyt. Zeszyt w którym zapisane są moje opowiadania. Podeszłam od tyłu i zakryłam mu oczy.
- Zgadnij kotku co mam w środku. ?
- Niech zgadnę, uroczą i piękną Sophie. - odwrócił się
- To nie ja to moja szauma. Skąd wiedziałeś że to ja. ? - zrobiłam smutną minkę.
- Poczułem twoje perfumy. Masz bardzo fajne malunki na ścianach.
- Wiem w końcu są w moim pokoju.
- Skromnością to ty nie grzeszysz.
Zaczeliśmy się śmiać. Pogadaliśmy troche i Zayn się zmył. Wtedy siedziałam w pokoju sama, zrozumiałam to. Zayn nie podobał mi się jako chłopak tylko jako przyjaciel. Wyszłam z domu przez balkon. :D I skierowałam się w stronę domu państwa Sykes. Czułam że on tam będzie. Podeszłam do drzwi, zadzwoniłam. Uslyszałam cichę: Idę. I w drzwiach pojawiła się Jessica. Jak ona wyrosła. Spojrzała się na mnie i na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech.
- Sophia .! Co ty tutaj robisz .? - rzuciła się na mnie przytulając i całując.
- Wróciłam na stare śmieci.
- Co cię do nas sprowadza. ?
- Przyszłam się przywitać.
- Wchodz
Weszłam do środka. Tyle się zmieniło przez te 2 lata. Na kanapie siedziała siostra bliźniaczka Jessicy jej mama. Nath był klonem swojego taty. Jessica zaczęła krzyczeć że mamy gości itp. Rodzice wyszli zobaczyć kogo i zaczęli się ze mna witać.
- Nathan jest na górze. - mama
- Zaraz go zawołam - Jess
- Nie zrobie mu niespodziankę - Sophia
- Ucieszy się, od jakiegoś czasu chodzi jakiś struty i smutny, ciągle leży, myśli. - Jess
- Jessico nie powinnaś tego rozgadywać. Twój brat przechodzi teraz trudny czas. - Jej mama spojrzała się na nią surowym wzrokiem - Chociaż może tobie coś się uda z niego wyciągnąć. Zawsze się tak dogadywaliście.
- Jasne z przyjemnością.
Weszłam po schodach. Pokój na końcu po prawej stronie był jego dalej pamiętam. Podeszłam, serce o mało nie wyskoczyło mi z piersi. Zapukałam i usłyszałam ciche : prosze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na wasze specjalne życzenie dzisiaj dodałam następny..
Trochę dużo 2 rozdziały jednego dnia.. :D
Dziękuje wam za te komentarze.
Jak mam doła to wchodzę i je sobie czytam..
Od razu mam taki zaciesz :)
świetne, nie obraziłabym się jakbyś dodała dziś jeszcze następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńNo wiesz Ty co?
OdpowiedzUsuńDla nas to rewelacja dwa rozdziały ;D
Możesz tak częściej ;)
A rozdział fantastyczny ;*
Chcę więcej ;)
Oj zajebisty .
OdpowiedzUsuńZbyt czesto ci to mówie i wpadniesz w samouwielbienie ;D
Słyszałam ,ze masz jeszcze jeden rdz ,wiec go dodaj ,bo mnie strasznie ciekawi co dalej ^^
świetne ;]
OdpowiedzUsuńnie obraziłabym się za dwa rozdziały ;]
hahahaha ;P
rozdział megaa:*
OdpowiedzUsuńrównież się nie obrażę:))
Dżezusie !
OdpowiedzUsuńprzeczytałam obydwa ^^
KOcham to opowiadanie, noo ! ♥
Czekam na ciąg dalszu ;)
Wenyy ;***
omg! kobieto! zajebisty rozdział !! <3
OdpowiedzUsuńproszę! błagam! dodaj szybko następny ! <3
dodaję komentarz dopiero dzisiaj, bo mam małe zamieszanko w życiu i mało czasu;/
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że mnie nie ubijesz ;/
rozdział niepowtarzalny!!
takiego jeszcze nie czytałam, serio :)
ciekawi mnie jak go pocieszy, więc śmigam do następnego
Kocham to opowiadanie ;***