piątek, 14 września 2012

Rozdział 37

Zaciągnęłam ją na górę, pod pretekstem wybrania mi ubrań. Ta nic się nie spodziewając poszła. Gdy weszłyśmy, wskazałam jej ręką gdzie mam garderobę.

- Jezu ile ubrań.
- No ale znając mnie co trzecią rzecz nosiłam tylko po dwa razy.
- No co ty.? Chociaż ile można chodzić w jednym jak ma się tego tyle.
- Prawda.. Słuchaj czy tobie podoba się Jay. ?
- Tak a co .?

Dopiero po chwili Jess skumała o co pytałam. Zrobiła się cała czerwona i zaczęła się tłumaczyć.

- To nie tak ja go tylko lubię.
- Tak bardziej.
- No może. Ale on jest ode mnie o 5 lat starszy. Kto chciałby chodzić z taką małolatą.
- Przypominam ci że ja też chodziłam z Max'em. A jestem w twoim wieku. Nathan też jest ode mnie starszy.
- Tak ale tylko o 2 lata.
- Oj dobra. Wiek to tylko liczba. Jak oboje się kochacie, a wiem że ty też mu się podobasz. To nic nie stoi wam na przeszkodzie.

Jessica uściskała mnie i podała mi zestaw. Ubrane zeszłyśmy na dół. Chłopacy byli już gotowi. Czekali na kanapie w salonie. Gdy byłyśmy na dole, podnieśli się i przyszli.

- Ślicznie wyglądacie. Max

Podziękowałyśmy i wyszlismy na zewnątrz. Max jako ze jest niby najbardziej odpowiedzialny zakluczył dom, ale kluczyki dal Sivie bo ten wiadomo ze nie zgubi. Zamowilismy dwie taksówki. Przyjechaly po kilku minutach. Jedna jechalam ja, Nathan, Jess i Jay. Druga Tom, Siva i Max. Oni po drodze mieli jeszcze zajechać po Kelsey i Nareeshe. Jako ze bylo nas mniej to oni wzieli siedmioosobowa. Wyjechaliśmy, akurat taksowkarz miał włączone radio. I wtedy w radiu zabrzmiał głos.

- Witamy wszystkich ktorzy nas dzisiaj sluchaja w ta piekna, piatkowa noc. Ostatnio na naszych listach szalal przeboj Chasing The Sun lecz chlopaki z The WANTED nie czekali zbyt dlugo i wlasnie dzisiaj jest premiera ich najnowszego krazka I Found You.

Spojrzałyśmy sie we dwie na chlopakow a ci podniesli ręce w gescie obronnym. Słyszałam że ostatnio coś nagrywali, ale nie w powiedzieli nic na ten temat. Posłuchałam do końca, strasznie podobały mi się solówki Nathana. Piosenka też była rewelacyjna.

- I co podoba się.?
- No może być.
- tylko tyle?
- no przeciez zartuje. Jest zajebista.
- uff kamien spadl mi z serca.

Przytulilam sie do Nathana i Jaya. Widzialam jak Jess przytulila sie do swojego brata, a potem spojrzala sie na Jaya. W koncu by tak sie patrzyla, popchnelam ja na niego. Ci wpadli sobie w ramiona. Potem jak juz sie od siebie oderwali to oboje sie speszyli. Jako ze Nathan siedzial z przodu, a reszta z tylu, nie widzial co tam się działo. Wtedy zobaczylam jak Jay lapie reke Jess i patrzyl sie na nia z wielkim usmiechem. Ona odwzajemniła usmiech i jechali tak cala droge trzymajac sie za reke. Po chwili dojechalismy na miejsce. Wysiedliśmy, Nathan zaplacil za taksowke. Musielismy zaczekac jeszcze 20 minut na reszte. W koncu raczyli sie zjawic. Wysiedli,przywitalysmy sie z dziewczynami i weszlismy razem do klubu. Juz od progu zaczęłam tanczyc, w aucie wypilam 3 RedBulle. Teraz mialam tyle energii w sobie ze masakra. Chlopacy tez zabrali dziewczyny do tanca, katem oka zobaczylam ze Jay prosi Jes.Tak minal nam czas az do 4 w nocy. Albo tanczylismy, albo pilismy. Chlopaki jakos dzisiaj trzymali fason, byli troche pijani ale nie zeby tak jak my. My czyli dziewczyny. Ledwo trzymalysmy sie na nogach. Do taksowki Siva niosl Nareeshe, Tom Kelsey, Jay Jessice, Max sam, a mnie nosl Nathan. Nie wiem co dzialo sie potem gdyz zasnelam w ramionach Nathana. Z samego rana, nie no żart bylo juz po 14 obudzil mnie Nathan. Otworzylam jedno oko ale zaraz je zamknęłam. Nathan byl bez koszulki, a to mnie dekocentruje. Wtedy nachylil sie nade mna i wyszeptał mi do ucha.

- wstawaj ksiezniczko.
- czemu?
- bo chce spac i glowa mnie boli. 
- to zaraz nie bedzie cie bolec. 

Nathan zaczal mnie gilgotac i całować. Poddalam i musialam wstac. Wzielam ciuchy i wyszlam na korytarz do lazienki. Gdy przechodzilam obok pokoju Jaya uslyszalam czyjsc cichy smiech. Potem na chwile zamilkl i znowu. Wtedy z pokoju wyszedl Nathan. Chyba tez to uslyszal bo szedl w moja strone. 

- skarbie co tu robisz?
- a nic tak przechodzilam.
- lazienka jest w druga strone.
- no widzisz mowilam ci ze mnie glowa boli, juz mi sie nawet kierunki myla.
- tam jest Jess prawda.? 
- no tak, ale on jej sie strasznie podoba i ona jemu tez.
- ale ona jest od niego mlodsza. On ja wykorzysta i zostawi.
- wyobraz sobie ze to moj brat jest przeciwny naszemu zwiazkowi. 
- ale nie jest.
- ale jakby byl. 
- no to bym chyba z nim porozmawial i staralbym pokazac ze jestem dla ciebie odpowiedni.
- no wiec daj szanse Jayowi, aby to on sie pokazal.
- nie wiem pomysle. 

Dałam mu szybkiego buziaka w usta i pobieglam do lazienki. Tam umylam sie, umalowalam, uczesalam i ubralam. Wyszlam akurat z pokoju Jaya wychodzila na wpol rozebrana Jessica. Byla tylko w bieliznie. 

- Sophia..
- zmykaj do pokoju bo jak cie Nathan zobaczy. 

Szybko pobiegla do mojego bylego pokoju. Wtedy ja zeszlam na dol. Tam o dziwo oprocz Jaya byli wszyscy. Dziewczyny tez. Gdy weszlam spojrzeli sie na mnie z usmiechem. Mam madzieje ze:
* Nathan nic im nie nagadal
* nie maja jakiegos glupiego pomyslu
* znowu czegos nie popsuli
Podeszlam do nich z kazdym sie przywitalam. Na stole lezaly kanapki z Nuttela. To juz wiem dlaczego oni sie tak ciesza. Wtedy mnie zmulilo i pobieglam do lazienki. Mam tak juz trzeci dzien. Nie wiem co sie dzieje. Gdy juz bylo po wszystkim wyszlam i wrocilam do reszty. Ci dalej sie szczerzyli. Kurcze o co im chodzi. 

- dlaczego nie jecie
- bo to jest dla was.
- dla was? 
- no dla ciebie i dlatego malego, poczetego ostatnio, tworzacego sie w twoim ciele malego czlowieka.
- co?! Tom zmień dilera, bo ten coś złego ci sprzedaje. Dobrze się czujesz.?  
- tak a co
- bo ja nie jestem w ciazy. 
- jak nie, wymiotujesz juz ktorys dzien, mizernie wygladasz
- jeszcze jak mi powiesz ze przytylam to sie w ogole zalamie. 
- Czyli nie mam na co liczyc?
- przykro mi kochanie, ale nie.
- a robilas test?
- nie.
- to nie mamy pewnosci.
- no chyba bym wiedziala.
- co wiedziala.?
- Sophia jest w ciazy.
- oo zostane ciocia. Gratulacje. Nathan postarales sie.
- JA NIE JESTEM W CIAZY!
- jak nie? Przeciez oni mowia ze tak. I nie krzycz.
- ide do pokoju.

Weszłam schodami, słyszałam jak któreś z nich mruknęło tylko: i umor ma zmienny i poszlam do pokoju. Lecz w polowie drogi sie rozmyslilam. Chwycilam portfel, zbieglam na dol, krzyknelam ze wychodze i wyszlam. Jakos probowalam wmowic sobie ze nie jestem w ciazy, ale ta pokusa zemoze jednak nie dawala mi do myslenia. Weszlam do pierwszej lepszej apteki. Stanelam w kolejce, przede mna stala jakas starsza pani. Gdy nadeszla moja kolej.

- dzien dobry w czym moge pomoc?
- ja..poprosze..test..
- ciazowy?
- taak..
- ile?
- ze cztery.

Kupilam jakies i poszlam szukajac jakiejs toalety. Kupilam az cztery, wiadomo zeby sie upewnic. Znalazlam jakas restsuracje, wylaczylam telefon i weszlam tam do wc. Zrobilam wszystko tak jak trzeba, czekalam teraz na wyniki. Po ustalonych minutach spojrzalam na patyczek, wynik byl.. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie było 16 komentarzy tylko 11.. Ale postanowiłam dodać ^^
Naciskała Magical i Kinga <3
Dedyk właśnie dla nich, :*
dla wszystkich czytających, :*
dla tych co skomentowali poprzedni :*
Chyba będę go pomału kończyć, gdyż jest coraz mniej odwiedzin i komentarzy.. :/
Rozumiem że jest rok szkolny..

18 komentarzy:

  1. Ha, Ha, Ha!
    Mam wyczucie czasu!
    No okey to tak.
    Cholera za dużo tych dzieci się ostatnio porobiło O.O
    No nic ale ja nie mam zamiaru bawić się w tworzenie takiego małego, zagilanego, brudnego, zasranego, zasikanego smarkacza.
    Małe dzieci mnie przerażają.
    Dopóki są w szpitalu to są słodkie, a jak przyjeżdżają do domu to stają się dziećmi szatana!
    Okey, ogarniam się!
    Mam nadzieje, że dodasz szybko next'a, czasu, weny i pomysłów dużoooooooo
    Pozdrawiam
    Indica

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz ,ze jestem twoja wierną fanką ,wiec staram sie czytać od razu jak tylko dodasz .
    Rozdział zajebistyyyy i wszyscy się pewnie ze mna zgodzą .
    Myślę ,ze jest w ciąży ,bo fajnie by było *.*
    Nathan tatuś już sobie to wyobrażam ,a resztę chłopaków wujkowie .Te dziecko nie będzie zbytnio normalne .
    Kocham i wiesz ,ze czekam na nexta i wiem ,ze nie bedzie blisko ,gdyż rozumiem ...Szkoła ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. o jejciu zajebiste....
    będzie w ciąży ? ale oby z Nathanem !! będzie małe śliczne Nathaniątko :)
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. ONA JEST W CIĄŻY...?????!!!!!
    Ale to Natha???? Czy Maxa????
    No rewelacyjne!!!!!!!!!!!
    Chcę więcej :****

    OdpowiedzUsuń
  5. no zajebiste ;D
    nie waż sie kończyć szybko tego opowiadania :D
    prosze szybko kolejny rodział;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny. :D to Sophia jest w ciąży ?! dawaj szybko następnego, bo nie mogę się doczekać. :D i nie kończ tego bloga ! jest za dobry naprawdę. ♥ x

    OdpowiedzUsuń
  7. genialny ;)
    ciekawe czy jest w tej ciąży ;P
    dawaj szybko nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział
    no jest w ciąży czy nie ?
    kocham takie zakończenia
    dawaj następny

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie dzidziuś czy nie?
    Dawaj szybko następny! :D
    Weny ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!!!!
    Dawaj nastepny!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebioza!!!
    Życze weny kochana!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
  12. CO ona jest w ciaży????
    No teraz żeś mnie zaskoczyła!!!!:D
    Bd mały Nath czy Max?????
    Dawaj next'a!!!!
    AAAA i Zajebisy!!!!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
  13. oo.. jaki wynik? ;)
    już dodawaj! xd
    jasne, że cisnę, bo chcę czytać :D
    i dzięki za deda ;**
    nie martw się komentarzami ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Już nie mogę się doczekać next'a i dodaj szybko nowy proooooooooooooooooooooooooooooooszę :) (oczy kota ze Shreka) :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Nic nie kończysz, bo właśnie Ci dodaję 16 komentarz ;D
    Jak to chłopcy się znają na tym czy ktoś jest w ciąży czy nie xD
    Rozdział super.!
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No jaki wynik!!
    W taki momencie?!
    Ukatrupię!
    Albo nie!
    Bo nie napiszesz nexta ;)
    Rozdział cudo!!
    Kocham i czekam ;**
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Cooo ? Kończyc chyba żartujesz ? :(
    Cooo zobaczyła, jaki wynik ?
    Chcę więcej ;**

    OdpowiedzUsuń