wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 16

Nie mogłem w to uwierzyć. Tak bałem się że ją stracę, i co mi to dało. Nawet nie wie kim jestem. Patrzyłem się na nią ze łzami w oczach.

- Sophia nie pamiętasz mnie to ja Nathan. Znamy się od 10 lat.
- Nie znam cię głuchy jesteś. Mamo weź go ode mnie.
- Nathan mogę cię na chwilę prosić. ? Pani Pierce

Chciałem ją pocałować, ale się odsunęła. Wyszedłem z jej mamą na korytarz przed salę.

                                                Sophia

Otworzyłam lekko oczy. Poraziło mnie jakieś światło, bardzo bolała mnie głowa. Koło mojego łóżka siedziała jakaś pani. Nie była do mnie podobna czyli rodziną nie jesteśmy. Gdy zobaczyła że się obudziłam, uśmiechnęła się i zaczęła płakać. 

- Witaj kochanie. Nawet nie wiesz jak się o ciebie bałam. Zaraz wracam tylko pójdę po lekarza. 

Wyszła gdzieś, a za chwilę na salę wszedł lekarz. Był młody, przystojny, miał może z 24 lata. Zaśmiałam się w duchu, że nawet w szpitalu podrywam facetów. To była jedna z rzeczy które pamiętam, znam jeszcze jakieś układy taneczne, pewnie jestem tancerką, i chłopaka o zarąbistych brązowych oczach. Niestety nie pamiętam jego twarzy. Doktorek miał na sobie czarne rurki, niebieskie Conversy i koszulkę z napisem "Im Ninja". Oczy miał koloru zielonego. Z tej koszulki zaczęłam się chichrać jak nienormalna. 

- ... słuchasz mnie ?
- Nie przepraszam jestem jeszcze rozkojarzona . Sophia
- To normalne, twoja mama powiedziała mi że masz zaniki pamięci. To też jest normalne od uderzenia z dużą siłą w głowę. 
- A jeżeli mogę wiedzieć Panie ... ?
Matt Goldhope. Ale mów mi Matt. 
- Moje imię już znasz. Tak więc jak długo może to potrwać .?
- Musisz robić to co robiłaś przed wypadkiem. I pomału pamięć będzie wracała.
- Czyli jak gdyby nic się nie stało .?
- Tak.
- Mamo -krzyknęłam do tej kobiety- Wychodzę wieczorem na imprezę. 
- Co nie ma takiej opcji.
- No i jej też będziesz musiał wytłumaczyć. 
- Okej a jak masz ochotę wybrać się na tą imprezę z kimś to tutaj masz moją wizytówkę. 
- Dziękuje jak coś to napiszę. 
- Widzisz nie jest już z tobą tak źle, skoro nawet w szpitalu masz powodzenie. Mama

Uśmiechnęłam się, a wtedy do sali wpadł jak burza jakiś chłopak. Na oko 19 lat, grzywka na bok, fullcap, zielono-niebieskie oczy które hipnotyzowały. Przytulił się do mnie i zaczął gadać. Słuchałam go, ale zastanawiałam się kto to w ogóle jest. Zapytałam się mamy, gdy to usłyszał w jego oczach zobaczyłam łzy. Potem wyszedł gdzieś z Monicą, a ja zasnęłam. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nic nie wznoszący rozdział. 
Ale były komentarze tak i jest nudny jak flaki z olejem.. 
Dedyk dla wszystkich..
11 komentarzy = rozdział 
Czytasz = Komentujesz 

11 komentarzy:

  1. Flaki z olejem to masz u mamy -.-
    Zajebisty rozdział ^^
    Pisz nastepny ^^
    Weny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty, dawaj następny, bo jak nie to ty pierdo*niesz głową o mur, już ja się o to postaaram. xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega zajebisty! Szkoda ,że Sophia nie pamięta Nathan'a ,ale może z czasem go sobię przypomni :)
    Pisz szybko next'a! :)
    Weny kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cacko!
    ciekawe co z doktorkiem i Nathanem :P
    Z niecierpliwością czekam na nexta! ;D ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział :)
    następny proszę

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty!! Kocham twoje opowwiadanie!!!
    Ciekawe czy przypomni sobie Natha cze będzie kręcić z doktorkiem... czekam na nexta:3 weny<3

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie, no ja nie wierzę...
    No jak to tak...????!!!
    Genialny ;***
    Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. niech sobie przypomni
    bo jeszcze taki kawał wywinie
    pisz next!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. no no noooooo!
    to się porobiło!
    czekam na next'a!!

    OdpowiedzUsuń
  10. wciągnął mnie cały blog. :D
    czekam na next. ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. no boskie <3
    dlaczego ty tak piszesz, że mi słów brakuje??!!
    ale kocham każdy twój rozdział czekam na next!! ;**

    OdpowiedzUsuń