- Sophia nie pamiętasz mnie to ja Nathan. Znamy się od 10 lat.
- Nie znam cię głuchy jesteś. Mamo weź go ode mnie.
- Nathan mogę cię na chwilę prosić. ? Pani Pierce
Chciałem ją pocałować, ale się odsunęła. Wyszedłem z jej mamą na korytarz przed salę.
Sophia
Otworzyłam lekko oczy. Poraziło mnie jakieś światło, bardzo bolała mnie głowa. Koło mojego łóżka siedziała jakaś pani. Nie była do mnie podobna czyli rodziną nie jesteśmy. Gdy zobaczyła że się obudziłam, uśmiechnęła się i zaczęła płakać.
- Witaj kochanie. Nawet nie wiesz jak się o ciebie bałam. Zaraz wracam tylko pójdę po lekarza.
Wyszła gdzieś, a za chwilę na salę wszedł lekarz. Był młody, przystojny, miał może z 24 lata. Zaśmiałam się w duchu, że nawet w szpitalu podrywam facetów. To była jedna z rzeczy które pamiętam, znam jeszcze jakieś układy taneczne, pewnie jestem tancerką, i chłopaka o zarąbistych brązowych oczach. Niestety nie pamiętam jego twarzy. Doktorek miał na sobie czarne rurki, niebieskie Conversy i koszulkę z napisem "Im Ninja". Oczy miał koloru zielonego. Z tej koszulki zaczęłam się chichrać jak nienormalna.
- ... słuchasz mnie ?
- Nie przepraszam jestem jeszcze rozkojarzona . Sophia
- To normalne, twoja mama powiedziała mi że masz zaniki pamięci. To też jest normalne od uderzenia z dużą siłą w głowę.
- A jeżeli mogę wiedzieć Panie ... ?
- Matt Goldhope. Ale mów mi Matt.
- Moje imię już znasz. Tak więc jak długo może to potrwać .?
- Musisz robić to co robiłaś przed wypadkiem. I pomału pamięć będzie wracała.
- Czyli jak gdyby nic się nie stało .?
- Tak.
- Mamo -krzyknęłam do tej kobiety- Wychodzę wieczorem na imprezę.
- Co nie ma takiej opcji.
- No i jej też będziesz musiał wytłumaczyć.
- Okej a jak masz ochotę wybrać się na tą imprezę z kimś to tutaj masz moją wizytówkę.
- Dziękuje jak coś to napiszę.
- Widzisz nie jest już z tobą tak źle, skoro nawet w szpitalu masz powodzenie. Mama
Uśmiechnęłam się, a wtedy do sali wpadł jak burza jakiś chłopak. Na oko 19 lat, grzywka na bok, fullcap, zielono-niebieskie oczy które hipnotyzowały. Przytulił się do mnie i zaczął gadać. Słuchałam go, ale zastanawiałam się kto to w ogóle jest. Zapytałam się mamy, gdy to usłyszał w jego oczach zobaczyłam łzy. Potem wyszedł gdzieś z Monicą, a ja zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nic nie wznoszący rozdział.
Ale były komentarze tak i jest nudny jak flaki z olejem..
Dedyk dla wszystkich..
11 komentarzy = rozdział
Czytasz = Komentujesz
Flaki z olejem to masz u mamy -.-
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział ^^
Pisz nastepny ^^
Weny *.*
Zajebisty, dawaj następny, bo jak nie to ty pierdo*niesz głową o mur, już ja się o to postaaram. xdd
OdpowiedzUsuńMega zajebisty! Szkoda ,że Sophia nie pamięta Nathan'a ,ale może z czasem go sobię przypomni :)
OdpowiedzUsuńPisz szybko next'a! :)
Weny kochana :*
Cacko!
OdpowiedzUsuńciekawe co z doktorkiem i Nathanem :P
Z niecierpliwością czekam na nexta! ;D ;]
super rozdział :)
OdpowiedzUsuńnastępny proszę
Zajebisty!! Kocham twoje opowwiadanie!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy przypomni sobie Natha cze będzie kręcić z doktorkiem... czekam na nexta:3 weny<3
No nie, no ja nie wierzę...
OdpowiedzUsuńNo jak to tak...????!!!
Genialny ;***
Czekam na następny ;*
niech sobie przypomni
OdpowiedzUsuńbo jeszcze taki kawał wywinie
pisz next!!!!!!!!!!!!
no no noooooo!
OdpowiedzUsuńto się porobiło!
czekam na next'a!!
wciągnął mnie cały blog. :D
OdpowiedzUsuńczekam na next. ♥
no boskie <3
OdpowiedzUsuńdlaczego ty tak piszesz, że mi słów brakuje??!!
ale kocham każdy twój rozdział czekam na next!! ;**