piątek, 15 czerwca 2012

Rozdział 14

Szłam sobie spokojnie ulicą. Było dziwnie mało ludzi. Jakoś się tym nie przejęłam. Po chwili z jakiegoś domu wyszedł podejrzany typek. Przyspieszyłam trochę kroku i po chwili zniknął mi z pola widzenia. Odetchnęłam z ulgą i skręciłam w uliczkę prowadzącą do mnie, do domu. Wtedy poczułam na ramieniu czyjąś dłoń, a na szyi czyjś przyśpieszony oddech.

- Witaj maleńka. Co robisz sama w nocy .?
- Idę jakbyś nie widział. I Zayn debilu odsuń się bo jesteś najebany.
- Sophia .? Kochanie jak miło cię widzieć. Pobawimy się w kotka i myszkę. ?

Odwróciłam się i spojrzałam mu się prosto w oczy. Miał wieeelkie źrenice. Czyli coś brał i nie za bardzo wie co robi.

- Co brałeś .?
- Nic ale chciałbym ciebie.
- Jesteś obleśny. Chodź zaprowadzę cię do domu. Położysz się a rano już wszystko będzie dobrze.
- Pod jednym warunkiem.
- Jakim .?
- Że spędzimy razem upojną i namiętną noc.
- No chyba nie.
- Tak, ty nawet sobie nie wyobrażasz jak ja ciebie pragnę.
- Ale to jest niemożliwe .
- Dlaczego .?
- Bo ja jestem zajęta.
- Jak nie masz czasu to możemy się spotkać kiedy indziej.
- Nie oto chodzi. Ja już z kimś jestem.
- Z kim .? Z tym pedałem  Nathanem .?
- Tak z nim. Z tego co słyszałam to jesteście dobrymi przyjaciółmi.
- Co .?

Zayn wpadł w szał i rzucił się na mnie. Przyparł mnie do ściany i zaczął mną trząść.

- Zayn ...

Nie dokończyłam bo uderzył mnie mocno w twarz. Upadłam na ziemię, ale mulat pociągnął mnie w górę. Poczułam ból i jęknęłam.

- Oj bolało przepraszam.

Pocałował mnie w usta, przynajmniej próbował. Odchyliłam się ale uderzyłam głową o mur. Przyłożyłam dłoń do głowy i poczułam coś lepkiego. Zayn zaczął mi rozdzierać ubrania, i nagle ktoś go pociągnął. Wtedy nastała ciemność.

                                            Nathan

Sophia powiedziała mi że wychodzi, krzyknąłem do chłopaków że wychodzimy ale gdy już się odwróciłem jej nie było. Poszukałem w klubie, ale nigdzie jej nie widziałem. Wyszedłem na dwór i podszedłem do ochroniarza, porozmawiałem, ale ten nic nie wiedział. Ruszyłem w stronę naszego domu, ale w połowie drogi  doszedłem do wniosku, że już tak szybko by nie doszła. Dzwoniłem do niej na komórkę, ale nikt nie odbierał. Potem poszedłem do jej domu. W połowie drogi przypomniało mi się że w młodości chodziliśmy przez skróty które pokrywały rozległe krzaki. Skręciłem w dróżkę i zobaczyłem jak jakiś chłopak bije po twarzy dziewczynę. Podszedłem bliżej i zobaczyłem że to Zayn i Sophia. On właśnie próbował ściągnąć z niej bluzkę, a ona się wyrywała. Chwyciłem go za kłaki i pociągnąłem w górę. Rzucał się, parę razy oberwałem ale on też. Po chwili obezwładniłem go i zadzwoniłem do Maxa. Chciałem podejść i zobaczy co z moją dziewczyną, ale jak bym go puścił to by uciekł. Odebrał za drugim razem.

- Cześć stary stało się coś .?
- Szybko chodźcie. Pamiętasz te skróty do Sophii .? To zabieraj chłopaków i szybko chodźcie. 

Rozłączyłem się a już po chwili chłopacy pojawili się na miejscu. Spojrzeli się na Sophie i Zayna i od razu się na niego rzucili. Ja podbiegłem do Sophii, okryłem ją moją bluzą, ponieważ miała podarte rzeczy. Próbowałem ją obudzić, ale straciła przytomność. Wziąłem ją na ręce, chłopacy wzięli Zayna i zadzwoniliśmy po karetkę. Czułem jak z jej głowy leci krew. Modliłem się w duchu żeby jej nic się nie stało, a karetka szybciej przyjechała. Max, Jay i Tom zabrali Zayna do chłopaków 1D. Dziewczyny i Siva zostali z nami. Za chwilę zza zakrętu wyłoniła się karetka. Zatrzymali się koło nas i wyskoczyło z niej dwóch mężczyzn. Zabrali Sophie i położyli na jakimś łóżku.

- Czy mogę jechać z wami.? Nathan
- A kim Pan jest .?
- Jej chłopakiem.
- No dobrze, ale nikt więcej.

Podszedłem do Jessicy, która stała i płakała. Zresztą nie tylko ona, Kelsey, Nareesha i Michelle też. Przytuliłem ją i powiedziałem.

- Kochanie nie płacz pójdziesz z dziewczynami do rodziców powiesz co się stało. Pomijając kto to zrobił, wymyśl że napadło ją kilku chłopaków niech zadzwonią do jej rodziców, ja będę przy niej w szpitalu.

Uścisnąłem ją, wszedłem do karetki i odjechaliśmy....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Było 13 komentarzy więc macie tutaj nic nie wnoszący rozdział. Od którego wieje nudzizną.
Dedyk dla :
Pauliny :*
Anku ;D :*
Hela :*
LenaTW :*
Oliwia.<3 :*
Only Hope In Your Eyes :*
Princeska :*
A magic in me :*
Oraz 4 anonimowym :*
Mam nadzieje że będzie podobało wam się to badziewie. I chociaż was coś ucieszy, bo mnie jak na razie nic nie potrafi.
12 komentarzy = rozdział
Czytasz = Komentujesz

11 komentarzy:

  1. 1. Dzieki za dedyka.
    2. Omg, zajebiste.
    3. Dawaj kolejny bo nie moge sie doczekac! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział
    dziękuje za dedykację
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW!
    Rozdział... super! ♥
    Z niecierpliwością czekam na następny! ♥♥
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  4. wiesz co .. ?
    ja też chcę mieć taki talent .. :]
    taki jaki ty masz ... ;)
    oddaj mi !! :P
    co do rozdziału .. ;>
    świetny .. ^^
    pisz szybciutko next`a .. ! :D
    czekam z niecierpliwością. :3
    weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak Ci przypierdzielę to się nie pozbierasz!
    Jak możesz mówić, że to badziewie???!!!!
    Przecież to jest fantastyczne!!!!!!!!!! :*
    Sama chciałabym mieć taki talent jak Ty, bo ja go nie posiadam, a Ty narzekasz, że rewelacyjnie piszesz?????
    No chyba Cię pogięło!
    Jeszcze raz tak powiesz, a jadę Ci wpierdolić! xd
    Rozdział jest fenomenalny! :)
    Czytając go, cały czas byłam w napięciu, co będzie potem...
    Jak ten Zayn tak mógł?!
    Idiota!
    Myślałam, że on ją zgwałci i pierwszy raz cieszyłam się, że nie mam racji. :D
    A potem jeszcze ta karetka...
    DAWAJ SZYBKO NASTĘPNY KOCHANIE!!!!!!!!!!!!! <3
    KOCHAM CIĘ, JESTEŚ GENIALNA! <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  6. O ja pierdziu!!!!
    Jak on mógł jej coś takiego zrobić??!!!!
    Przecież niby był jej przyjacielem!!!!
    No jaja bym mu urwała!!!!
    Sorry ale taka prawda...
    No genialnie to opisałaś masz talent Kochana ;****
    Czekam na dalszy ciąg ;D
    Kocham Cię ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurwa, dawaj następny.! :D

    A. xx

    OdpowiedzUsuń
  8. czemu ty każesz mi tak długo czekać ?!
    ja chce już !! :D
    uwielbiam twój talent <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Co ja kurwa z tobą mam .
    Piszesz najzajebiostrze rozdziały na świecie ,ale jakgbyś mogła tyś napisała np :taki długi ,że w chuj długi xD
    Kochana wiec pisz nastepny ^^
    życze weny ,cociaż po chuj jak i tak napiszez coą zajebistego ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś świetna ^^
    Matko ale się porobiło, przecież on chciał ja zgwałcić O.o
    Szkoda, że Nath go nie pobił !
    A teraz pisz szybko next bo już nie mogę się doczekać ;)
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział:)
    Dziękuję za dedyk!;D
    Biedna Sophia!
    Pisz szybko:*

    OdpowiedzUsuń